








Sylwester i psy to nie jest trafne skojarzenie. Zwierzęta zazwyczaj boją się petard, nie lubią głośnej muzyki ,ani nie imprezują ! Ale są takie czworonogi(nawet tu na bloggerze), którym te głośne huki nie przeszkadzają. Bajka akurat należy do tych psiaków, które lubią nawet obszczekać petardy, nie zawsze wiedząc co tak hałasuje. Ten sylwester razem z moją czworonożną przyjaciółką spędziłam w Chorzowie u babci . Nie mogę powiedzieć , że mojej Księżniczce się nie podobało ,bo w te dni była najszczęśliwszym psem na świecie ! W piątek wyruszyłyśmy i wróciłyśmy dzisiaj (poniedziałek) . Wzięłam jednak konga , ponieważ w dzień sylwestra wychodziłyśmy wszystkie (ja,siostra,babcia i moja przyjaciółka , która z nami jechała) na taką imprezę miejską ;p Jednak już od 18.00 strzelały petardy i Bajka szczekała na okno ! Wszyscy się śmiali z mojej małej Księżniczki ! hahaha ! Naładowałam konga i wyszłyśmy . Po powrocie przywitała nas wesoła suczka z kongiem w pyszczku ! Jak było widać , Lalusia w ogóle się nie przejęła głośnymi hukami, tylko smakołykami, które jeszcze po naszym powrocie widniały w czerwonej zabawce ;p W te kilka dni zdążyłyśmy odwiedzić dwa wspaniałe parki ! Ale co ja was będę zanudzać , lepiej opiszą to zdjęcia ! Prezentuję wam także kilka fotek Bajci z moim kotkiem Mikim ;**
PS:Więcej zdjęć w Galerii Bajeczki ! ;p